Cena: 220,00 zł - do uzgodnienia kontak: 505 77 95 11
Sprzedam używane rolki Roces Majestic 12 rozm 46.
Rolki były używane w sposób do jakiego były przeznaczone (oczywiście w granicach rozsądku).
Firma Roces, znana i ceniona na rynku od zawsze była wyznacznikiem jakości i wytrzymałości. Biorąc to pod uwagę nie obawiam się sprzedać ich, bo korzystanie ze sprzętu nie naraża nikogo na nie potrzebne niebezpieczeństwo.
W tym sezonie użyłem ich tylko dwa razy. Jeden z nich był dosłownie 20 minut temu. Dlatego mogę na bieżąco powiedzieć o wrażeniach z jazdy.
I jaki werdykt ?
Bardzo dobry, to idealny sprzęt do jeżdżenia dla ludzi którzy lubią się zmęczyć oraz dla tych, którzy chcą sobie po prostu pohasać po krawężnikach/schodach.
Model Majestic (właśnie TA, starsza wersja) przeszła do historii jako jeden z ulubionych modeli zawodowców. Jest to wręcz zabytek, który sprzedając do muzeum rolkarstwa (gdyby takowe istniało) dostałbym miliony. Jednak nie zrobiłbym tego. Dlaczego? Bo wiem że ich naturalnym środowiskiem jest street, a nie jakaś szklana, kuloodporna gablota, której nie powstydziłaby się Pieta watykańska, Michała Anioła.
Tu rodzą się pytania:
Dlaczego chcę sprzedać tak świetny sprzęt?
Dlaczego chcę pozbyć się ich z domu?
Odpowiedź jest prosta.
NIE CHCĘ!
Ale zmusiła mnie sytuacja.
Trzy miesiące temu rodzice wyjechali ze słowami:
'Synu, jesteś już dorosły, jedziemy na wakacje, radź sobie sam i pamiętaj żeby nakarmić koty i posprzątać im w kuwetach i podlewać kwiatki i nie słuchać za głośno muzyki i pamiętaj o zamknięciu drzwi jak będziesz szedł spać i... (i tego było bardzo wiele)'
Niestety, jak tylko znajomi dowiedzieli się o tzw. 'wolnej chacie' to zrobili tzw 'wjazd'. Oczywiście przyszli mnie odwiedzić na parę dni. Trzeci miesiąc tak tu ze mną biedują. By dać im wszystkim żreć na dwie zmiany tyrałem. Oni sami rezolutnie przynieśli tylko dwie kraty browara...
Na domiar złego, w październiku zaczynam studia w Poznaniu. Jeszcze wakacje się nie skończyły a ja już nie mam co do gara włożyć. W dodatku trzeba zorganizować przeprowadzkę. Wiem, że jest po sezonie i wiem, że 220 złotych za rolki, które wyglądają jak wyglądają (ale zachowują się jak nówki) to trochę wiele. Jednak czy to nie jest dobra cena za kawał historii? Czy to nie jest dobra cena za genialny sprzęt który już dostarczył wielu emocji i dostarczać jeszcze będzie przez wiele wiele dni? I czy nie jest to dobra cena za pomoc biednemu studentowi, który za parę dni będzie musiał się przeprowadzić do kompletnie nieznanego mu miasta? Zagubiony w mieście, gdzie nienawidzą takich jak on (poznanioki nie cierpią warszawioków).
możliwość wysyłki (+20 zł do ceny)
Rolki były używane w sposób do jakiego były przeznaczone (oczywiście w granicach rozsądku).
Firma Roces, znana i ceniona na rynku od zawsze była wyznacznikiem jakości i wytrzymałości. Biorąc to pod uwagę nie obawiam się sprzedać ich, bo korzystanie ze sprzętu nie naraża nikogo na nie potrzebne niebezpieczeństwo.
W tym sezonie użyłem ich tylko dwa razy. Jeden z nich był dosłownie 20 minut temu. Dlatego mogę na bieżąco powiedzieć o wrażeniach z jazdy.
I jaki werdykt ?
Bardzo dobry, to idealny sprzęt do jeżdżenia dla ludzi którzy lubią się zmęczyć oraz dla tych, którzy chcą sobie po prostu pohasać po krawężnikach/schodach.
Model Majestic (właśnie TA, starsza wersja) przeszła do historii jako jeden z ulubionych modeli zawodowców. Jest to wręcz zabytek, który sprzedając do muzeum rolkarstwa (gdyby takowe istniało) dostałbym miliony. Jednak nie zrobiłbym tego. Dlaczego? Bo wiem że ich naturalnym środowiskiem jest street, a nie jakaś szklana, kuloodporna gablota, której nie powstydziłaby się Pieta watykańska, Michała Anioła.
Tu rodzą się pytania:
Dlaczego chcę sprzedać tak świetny sprzęt?
Dlaczego chcę pozbyć się ich z domu?
Odpowiedź jest prosta.
NIE CHCĘ!
Ale zmusiła mnie sytuacja.
Trzy miesiące temu rodzice wyjechali ze słowami:
'Synu, jesteś już dorosły, jedziemy na wakacje, radź sobie sam i pamiętaj żeby nakarmić koty i posprzątać im w kuwetach i podlewać kwiatki i nie słuchać za głośno muzyki i pamiętaj o zamknięciu drzwi jak będziesz szedł spać i... (i tego było bardzo wiele)'
Niestety, jak tylko znajomi dowiedzieli się o tzw. 'wolnej chacie' to zrobili tzw 'wjazd'. Oczywiście przyszli mnie odwiedzić na parę dni. Trzeci miesiąc tak tu ze mną biedują. By dać im wszystkim żreć na dwie zmiany tyrałem. Oni sami rezolutnie przynieśli tylko dwie kraty browara...
Na domiar złego, w październiku zaczynam studia w Poznaniu. Jeszcze wakacje się nie skończyły a ja już nie mam co do gara włożyć. W dodatku trzeba zorganizować przeprowadzkę. Wiem, że jest po sezonie i wiem, że 220 złotych za rolki, które wyglądają jak wyglądają (ale zachowują się jak nówki) to trochę wiele. Jednak czy to nie jest dobra cena za kawał historii? Czy to nie jest dobra cena za genialny sprzęt który już dostarczył wielu emocji i dostarczać jeszcze będzie przez wiele wiele dni? I czy nie jest to dobra cena za pomoc biednemu studentowi, który za parę dni będzie musiał się przeprowadzić do kompletnie nieznanego mu miasta? Zagubiony w mieście, gdzie nienawidzą takich jak on (poznanioki nie cierpią warszawioków).
możliwość wysyłki (+20 zł do ceny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz